Najnowsze komentarze
damian rze do: Podsumowanie
Co do tego "miękkiego zawieszenia ...
myślę że to normalny odruch myśląc...
Dominik do: Podsumowanie
Ile przejeżdżam - z racji tego, że...
Maik do: Podsumowanie
<<Pasti>>---> Poza poborem z wojsk...
Z punktem 6 wniosków pierwszych zg...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

24.10.2010 20:13

Podsumowanie

1 miesiąc - 2000 km

Więc cóż.
Mimochodem dziś sprawdziłem ile w miesiącu (od kupna) zrobiłem kilometrów i wyszło o 5 więcej od 2000. Nie wiem czy to dużo czy nie. Samochodem w pracy robie 1000 tygodniowo.

Ile robicie przeciętnie w sezonie ?

Więc wnioski.

  1.Kierowcy aut dzielą się na miłych doświadczonych kierowców, agresywnych
     myślących-że-są-doświadczeni kierowców oraz  ofermy nie znające nawet gabarytów
     własnego pojazdu.

  2.Rzeczywiście ogarnięty kierowca jest w stanie wziąć sportową 600 na pierwsze moto.  
     Lecz jeśli to zrobi, znaczy że ogarniętym nie jest.


  3.Człowiek przyzwyczaja się do prędkości szybciej niż trwa rejs Gdynia-Nowy York

  4.Nie ma motocyklistów wraz z nadejściem 10-tego miesiąca roku.

  5.Jazda motocyklem jest dopiero naprawdę przyjemna w ciuchach do tego
     przeznaczonych.

  6.Nie ważny jest motocykl, nie ważne czy silnik widlasty czy rzędowy czy jeszcze inny. Stary czy nowy. Liczy się tylko jazda, tylko wolność, tylko bycie motocyklistą.


I jeszcze kilka wniosków co do motocykla:

  1.Silnik V to jest to pod wieloma względami, ale chciałbym mieć też R4. Nie chce się ograniczać.

  2.Brakuje mocy przy większych prędkościach :) (może niepotrzebnie to powiedziałem)

  3.Zawieszenie zbyt miękkie przy wyższych prędkościach.

  4.vmax 215 z górki... nie wiem czy to dobrze. Znając moją tendencję do odkręcania
     chyba dobrze :D

  5.Dzięki bogu za owiewkę !

  6.Jak wejść na koło z drugiego biegu ? z pierwszego na chwilę
     wejdę ale strach przed przewrotką jest ogromny. Może to też dobrze ?


Wiem że docelowym motocyklem Suzi nie będzie ale jako pierwszy sprawuje się świetnie.
Będę celował w szybkiego sportowego turystyka. Albo w turystykę na szybkim sporcie :D

Kiedy w ogóle człowiek wie że nadszedł czas na nowe moto? Przy ilu kilometrach zwykle ? czy to się wie po prostu ?

Komentarze : 7
2011-06-20 12:35:48 damian rze

Co do tego "miękkiego zawieszenia w SV" to jest to norma, większość posiadaczy zmienia spręzyny na progresywne(kolo 4stów taka przyjemność) i olej w lagach na gęstszy. to sporo pomaga. Zapraszam na svforum.pl sporo tam info odnośnie sv-ki i ludzie zajebiści

2010-10-26 10:42:58 Dominik

Ile przejeżdżam - z racji tego, że wcześniej był skuter, a ten sezon był na nowym moto, a do tego krótki (niecałe 3 miesiące, odliczajac czas konieczny na naprawy moto kupionego za cenę roweru wyszło właśnie coś koło miesiąca) to mało, bo 1000 (skuterem) i w tym roku 2000. Brakiem mocy bym tego nie nazwał, tylko problemem z przełamaniem braku elastyczności - motocykle lubią zwykle wysokie obroty (nie licząc cruiserów z silnikiem, który mógł by napędzać lokomotywę) i trzeba ostro zredukować (np. przy 70km/h na EL 250, żeby naprawdę żwawo przyspieszał trzeba mieć 2 lub 3 bieg, chociaż i na 6 nie ciągnie najgorzej, ale wiadomo - miejskie zestrojenie skrzynii biegów) i trzymać optymalne obroty (okolice maxymalnego momentu obrotowego). Sztywność zawieszenia w dużym stopniu to uczucie subiektywne i jednemu będzie za miękko innemu w sam raz. Czas na zmianę moto nadchodzi zwykle gdy zgrają się 2 czynniki - odpowiednia ilość pieniędzy i znudzenie motocyklem/stwierdzenie, że "to" nie "to". Jeżeli ktoś ma dość pieniędzy, by zakuopić dowolny jednoślad, w dowolnym czasie, to zamiast pieniędzy zaczyna się liczyć opanowanie jednośladu.

2010-10-25 18:09:25 Maik

<<Pasti>>---> Poza poborem z wojskiem nie mam nic wspólnego. Z ASG zrezygnowałem całkowicie na rzecz Motocykla. Na razie nie zamierzam wracać. <<Pinkee>>---> Ale podobno nie wolno zaczynać od sportowych motocykli ? Albo w ogóle od większych niż 50KM.
<<bandziorro>>---> rzeczywiście mogłem sprecyzować. Nie ma motocyklistów w moim rejonie. Albo skutecznie ich omijam ;)
<<michaliński>>---> Może "za miękkie zawieszenie" zabrzmiało za bardzo ... hmm, technicznie. Sprawa wygląda tak. Jadąc w gdańsku po orunii non stop na wielu dziurach zawieszenie mi dobija do deski serwując strzał w nadgarstki/kręgosłup. To samo jest przy hamowaniu i ruszaniu na małych dziurkach. Chętnie wysłucham propozycji nazwania tego zjawiska. Poza tym po prostu stwierdzam fakt że nie przyśpiesza po przekroczeniu 130km/h. Sobie kolego wyobrażam że nie będzie jak od 0-100 ale na drogach szybkiego ruchu czasem trochę brakuje aby sprawnie i szybko wyprzedzić kolesia w puszce gdy zbliża się osobnik z naprzeciwka. Po trzecie, jeśli masz jeszcze jakieś obiekcje chętnie sprostuję.
Pozdrawiam.

P.s. A czemu nikt z was nie napisał ile przejeżdża w miesiąc albo sezon. Chciałbym mieć jakieś pojęcie o tym.

2010-10-25 11:31:54 Michaliński

Z punktem 6 wniosków pierwszych zgadzam się w zupełności. Jeśli chodzi o wybór moto i charakterystyki silnika, na swoim miejscu wybrałbym układ V i takiego będę szukał. A że kiedyś miałem wiele wspólnego z muzyką to doznania dźwiękowe pochodzące z silnika V są dla mnie jak muzyka ;). Natomiast ogólnie nie mogę się z Tobą zgodzić, motocykliści są cały rok gdzie-nie-gdzie. Wystarczyło sprostować, że może w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania, lub zasięgu wzroku nie ma, bo nawet podczas porannego deszczu i niezbyt sprzyjającej aury widziałem kilku (i pewnie jeszcze nie jednego spotkam). Po drugie, po Twoich 2000 doświadczenia nie uwierzę w zdanie typu - za miękkie zawieszenie. Masz porównanie? Albo doświadczenie do oceny? Po trzecie - brak mocy przy większych prędkościach. No 'łał'... dziwnym nie jest, że przy 200 km/h moto nie przyspiesza jak od 0-100. Poza tym, też mógłbym się dziś trochę pokłócić i dywagować w różny sposób, bo mam taki nastrój po przeczytaniu tego wpisu, ale co tam... Nie chcę być nie miły (zbytnio). Pozdrawiam jednak ciepło i życzę jeszcze większej ilości nawiniętych kilometrów! :)

2010-10-25 09:55:03 bandziorro

4.Nie ma motocyklistów wraz z nadejściem 10-tego miesiąca roku. (????)
Ja jestem. Wczoraj na 3 motongi jechalismy do Krakowa i z powrotem -z Warszawy.

Po drodze mijalismy TABUNY motocyklistow. Dzis rano jadac do pracy rowniez mijalem innych motonitow.

2010-10-25 00:15:58 pinkee

Odpowiedź na pytania z ostatniego akapitu jest bajecznie prosta:
Na nowy motocykl przychodzi czas wtedy, kiedy portfel wydaje na to zgodę :P Czyli podobnie jak w przypadku motoru pierwszego. Ale jak Ty po 2000km już się zastanawiasz kiedy będziesz zmieniał na coś innego, to chyba zakupu zbyt dobrego nie dokonałeś :/

2010-10-24 23:09:07 Pasti

Tak poza tematem: maik jesteś jakimś wojskowym czy maniakiem ASG??<avatar> ;)

  • Dodaj komentarz