23.10.2010 21:23
Nowe buty. Czyli dlaczego nie wyglądam jak syn sąsiada na koksie?
Witam.
Po takim tytule nie może zabraknąć jego wyjaśnienia. Ale bez kilku słów wstępu nie ma to sensu.
Muszę wyjaśnić jak się ubieram na jazdy motocyklem. Mam kurtkę motocyklową z ochraniaczami na łokciach, barkach i plecach. Mam rękawiczki letnie z ochraniaczami. Kołnierze kominiarki i sprawy typowo na niepogodę.
Z rzeczy niekoniecznie motocyklowych mam grube spodnie wojskowe i wysokie wojskowe letnie buty.
Gdy pierwszy raz przyjechałem do
matki (daleko nie mam. Raptem na piętro) odziany w nowy
strój i kask stwierdziła że wyglądam jak syn sąsiada na
koksie. Wszystko to za sprawą owych butów które
filigranowością podeszwy nie grzeszyły. A nawet można było
powiedzieć że zrównywały mnie z poziomem wspomnianego
sąsiada. Na koksie zapewne za sprawą ochraniaczy w kurtce.
Natomiast wczoraj przyszły do mnie buty, zimowe rękawice i pas nerkowy co by te ostatnie dni przejeździć bez zapalenia korzonków. I tak oto ubrany znów zawitałem u matki która właśnie wpadła na to że jestem niższy.
I tak oto po tym przydługim wstępie chciałbym powiedzieć jedno, Jeżdżenie na motocyklu w stroju przeznaczonym do tego zajebiste
Nie tylko czuje się,
wiadomo, bezpieczniej, ale z tą bezpiecznością idzie większa
pewność i komfort!
Nie myślałem że jest taka różnica
w wyczuciu dźwigni biegów i hamulca a także różnica
w przyczepności butów podczas postoju.
Można podobne
rzeczy powiedzieć o zimowych rękawicach które są świetne i
pasie nerkowym.
Dlatego każdy powinien pomyśleć poważnie o
zainwestowaniu w strój, pomijając fakt bezpieczeństwa
powinniście pomyśleć o spokoju umysłu.
A tu jeszcze fotka w Ostrzycach testując nowy sprzęt.
A tu przy Wieżycy poleciałem na błocie. To nie pierwszy dziś raz jak poleciałem. Strasznie ślisko jest wśród tych wszystkich liści zalegających po wczorajszej ulewie. Ech jazda coraz mniej przypomina dobrą zabawę a coraz więcej trzeba walczyć własnymi umiejętnościami z matką natura. Ale jak tu szkolić się w takich warunkach. Te cholerne liście.
Tak na zakończenie jeszcze.
Tyle co
ja dzisiaj się najeździłem po fajnych winklach wokoło wieżycy nie
spotkałem absolutnie nikogo na motocyklu.
wtf? :)
Pozdrawiam.
Komentarze : 4
Spoko całkiem motor i V-ka zapewne fajny dzwięk daje..... fajnie że jeszcze latasz na moto.... ja na fazerku też sie staram tylko że bez lamp to trochę trudno. Ale mimo to jeszcze widać ziomali na moto całkiem sporo.... bynajmniej u nas.... pozdrawiam LWG
hehe pojechałeś po bandzie M :D Wpis przyjemny pozdro
Haha, przygoniłem jak kocioł garnkowi, a sam wstawiłem literówkę, hehe, ale dżołk. Pozdro! ;) (nie zanik tylko *zanim) :)
Wpis fajny, tylko jakoś tak jakbyś stylistycznie poprawił to by się go lepiej czytało. :) Ja tam wiem, że nie każdy jest polonista (ja tym bardziej), ale jak się przeczyta ze dwa razy zanik się wklei to unika się np. powtarzania słów, czy literówek. No i można myśli czasem lepiej ogarnąć! A tak z innej beczki, to podziwiam Cię, że pogoda i warunki Ci niestraszne, że jeździsz, że masz fajny sprzęt i w ogóle pozdrawiam ciepło w te chłodne dni! ;) M.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)